mistrz i mistrz, uczeń mistrza

Nie o via Francigena będzie, choć można by ją do wędrówki wzdłuż Francigena porównać. Jest na swój sposób, tak jak  i Francigena, nieczytelna. Bo obydwie w historii zanurzone, a przez to utytłane w kontekstach, metaforach, cytatach choć Francigena to teraz tradycja, skansen w którym celebruje się przeszłość, a ta nowa jeszcze w budowie, choć jej zarysy już widać.

Via Francigena prowadzi z Paryża do Rzymu, nowa trasa zaczyna się w Wenecji, obiega Weronę, skręca do Palermo by przeskoczyć granicę i skończyć na górze w Szwajcarii.  Dlaczego tak? Bo w Wenecji zaczynał karierę Carlo Scarpa, w Wenecji studiował Mario Botta, choć Szwajcar najprawdziwszy. Tymczasem, może dzięki Wenecji, a może dzięki naukom Scarpy, architektura Botty nasączona jest Italią. Przeczytałam gdzieś, że obiekty Botty mówią estetyką włoską. Nie mam zamiaru z tym twierdzeniem polemizować.

mistrz - uczeń mistrza
 Mistrz
Podświetlone popiersie zawieszone na niewidocznym wsporniku, biała twarz na tle białej ściany, fragment portalu jako rzeżba? I jeszcze użycie światła w przestrzeni wystawowej, woda jako element architektoniczny. To cytaty ze Scarpy.

Chodząc po współczesnych muzeach nawet sobie nie zdajemy sprawy, ile ich wnętrza zawdzięczają Carlo Scarpie,  uważanemu za jednego z najbardziej wpływowych architektów XX wieku, choć edukację skończył na poziomie kreślarza. Oczywiście pojawiają się głosy pytające o sensowność tytułowania architektem kogoś, kto nigdy nie zaprojektował budowli od podstaw. Nie mniej jednak przestrzeń wystawowa Olivetti zaprojektowana przez Scarpę jest studiowana przez studentów architektury tak, jak studiowane są święte księgi.

Księgi święte
W Wenecji znajduje się też odrestaurowany przez Scarpę pałac Querini Stampalia. Drzwi dzielące przestrzeń pałacu nawiązują do kamiennych okiennic Torcello. Zestawienie cegły z ze szlachetnym marmurem, to też cytat z weneckiej architektury. Dla Querini Stampalia odtworzył technikę stucco lucido (tynków z połyskiem). Z resztą stucco lucido stanowi główny element dekoracyjny w innej realizacji Scarpy - wnętrzu Banca Populare w Weronie. I mogłabym tak dłużej: o jego umiejętności rysowania jednocześnie prawą i lewą ręką, co może nie miało wpływu na jego pozycję jako architekta, ale za to świetnie nadawałaby się do świeckiej hagiografii, ale nie mogę nie napisać o Palazzo Abatellis (Palermo), Castelvecchio (Verona) i muzeum Canovy w Possagno. W tym ostatnim Scarpa poustawiał białe marmury i białe gipsy na tle białych ścian. A do wnętrza zaprosił światło by światłocienie dodawały innego wymiaru.

I te klocki
Przede wszystkim powyciągał utytłane klocki: łuki stare, częściowo pogryzione przez mole, fragmenty fryzów, tympanonów, rzeźby poutłukiwane i pokazał jak je ustawiać. Nie pod ścianą, i nie w grupach jak wycieczka szkolna na przymusowym spędzie do muzeum, ale każde osobno. Nie terapia grupowa a indywidualna, często z eksponatem zajmującym centralne miejsce tak, by widz mógł obejrzeć go z każdej strony (Palazzo Abatellis, Palermo)

CTR-V
ciął też.  Od-dziewiętnastowiecznił Castelvecchio w Weronie, wycinając schody wybudowane przez Francuzów, Odsłonił mury, pokazał nakładanie się stylów, a w komnatach powykruszane fragmenty łuków drzwiowych pozostawił tak jak były, bez prób rekonstrukcji brakujących fragmentów. A więc sztuka w konteście, czas jako współtwórca, widz dostawiający w wyobraźni brakujące klocki.

Cytat
W końcu wybudował  grobowiec - epitafium, grobowiec godny współczesnego faraona, a przede wszystkim grobowiec - cytat. Portal jak do katakumb, woda jak Styks, choć płynącej po niej łodzi Charona już nie zrealizował, kompleks rozrzucony po 25 metrach powierzchni jak Dolina Królów. I w końcu w sąsiadujące ze sobą cementowe płyty wtopił małe  stalowe łuki górnej części okularów przez które odwiedzający kieruje wzrok na na wioskę z której pochodził zmarły faraon z małżonką (grobowiec Giuseppe i Onoriny Brion-Vega, San Vito d'Altivole).

Mario Botta też cytuje. Niekoniecznie z betonowym rozmachem, ale cytuje. Na przykład średniowieczną piazzę, najpierw w kompleksie muzealnym Il Mart w Rovereto, a później w Area Appiani w Treviso. Kolor tufy i trawertynu do Santa Maria degli Angeli na Monte Tamaro, a przede wszystkim biało-czarne pasy i portal katedry z Pistoi w kapliczce górskiej. Tak kapliczka w Mogno- Fusio jak i katedra w Pistoi są pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela.


Plan zwiedzania

Mario Botta

Carlo Scarpa
I kto mi teraz powie, że tylko średniowiecze i tylko przeszłość się liczy artystycznie? A więc ostatnie słowo należy do mnie!

====
lektury:
Carlo Scarpa. Monograph, Robert McCarther, wyd. Phaidon
Mario Botta, Philip Jodidio, wyd. Taschen
Encyclopedia of Contemporary Italian Culture, ed. Gino Moliterno, Routlege University Press
Dictionary of Architecture, James Steward Curl, Oxford University Press
Contemporary European Architects, Taschen


foto: João Amaral, Günther Bogensberger i Enrico Cano

3 comments:

  1. jak niewiele wiemy o powojennych Włoszech

    ReplyDelete
  2. dlaczego moderacja wycięła mój komentarz?

    ReplyDelete
  3. Dziwnie zniknął, ale nie z mojej ręki. Podejrzewam korporację.

    ReplyDelete

Powered by Blogger.