mech i koronka

kompletnie, assolutamente, niewłoski cmentarz. Cały w koronach, mchu i zieleni. Z wyrytym imieniem Ignaza, o nazwisku Maron, a więc nazwisku mojego dziadka, którego rodzina przyjechała do Polski z Alzacji. Ignaz Maron chyba nie miał się czym chwalić, gdyż na tablicy nie podano ani zawodu, ani koligacji rodzinnych, tak jak w przypadku Anny Sturm, z domu Bäumler, żony kolejarza kolei państwowych. Ignaz jednak żył długo, Anna krótko (26. lat), choć o trzy lata dłużej niż dzielący z nią nagrobek Josef Sturm, Lehrerseminarist, zmarły w 1892 roku, a więc w roku urodzin Silvano, dziadka Annamarii, który popłynął do Nowego Jorku i został zarejestrowany na Ellis Island razem z 15. chłopakami z Poggio Moiano. Dziadka Annamarii znalazłam w zasobach Ellis Island, w których figuruje też babcia Annamarii,która do Ameryki przypłynęła z Ancony.  Przez Ellis Island przewinęło się 383 Maronów, jeden nawet pochodził z Północnych Włoch. sporo o żydowskich imionach, głównie z Rosji, a żaden z Monachium. A więc amerykańskich koligacji po mieczu Ignaz Maron z monachijskiego Starego Cmentarza Północnego chyba nie miał.

0 comments:

Post a Comment

Powered by Blogger.