tajemniczy świat tratturo

Trzy tysiące kilometrów -  a dokładnie 3.100 - głównych dróg i dojść do nich przecina Apeniny, łącząc w tajemniczy sposób południową Umbrię, Lacjum, Abruzję, Molise, Bazylikatę, Apulię i Campanię. Owe drogi to tratturi (tractus; od łacińskiego trahere), a ich odnogi - tratturelli i bracci. Bywają bardzo ruchliwe, ale próżno ich szukać na oficjalnych mapach sieci drogowych, bowiem tratturi naniesione są na inne mapy: jedne mapy należą do zarządu regionu, drugie zakodowane są w głowach ich użytkowników, czyli nomadów-pasterzy, przeprowadzających wiosną stada owiec z nizin na hale, zaś jesienią w odwrotnym kierunku.

Transumanza czyli retyk
W ubiegłym roku późną jesienią widziałam stada owiec schodzące z gór polnymi drogami. Podziwiałam inteligencję owczarków (sprawdzały czy któraś z owiec nie schowała się za stojącymi samochodami), wielkość stada i zatykałam nos, bo od owiec ciągnęło owcą :-). Niezorientowana, nie wiedziałam, że oglądam godziny szczytu na tratturo.

Tratturi są dla wtajemniczonych, czyli tych z  dobrym motocyklem, odpowiednim sprzętem i kondycją  bowiem tratturi do pokonania łatwe nie są, a do krótkich nie należą . Przykładowo, najpopularniejsze tratturi to : Magno - z L’Aquillii do Foggii (jakieś 200 km z kawałkiem), Pescasseroli - Candela (211 km), Castel di Sangro - Lucera (127 km) i Centurelle - Montesecco (120). Czasami organizowane są wycieczki.

W 2006 roku rozpoczęto starania by sieć tratturi wpisać na listę Unesco, a same retyki są uznane za świętą, czyli nietykalną, tradycję.

Chciałby ktoś polatać za owcami? Oto kilka ważnych linków i obrazki:

2 comments:

  1. Ciekawostka wielka, jak dla mnie. Szkoda, że nie ma zdjęć.
    pozdrawiam

    ReplyDelete
  2. sprawdz ostatni link z podanych; tam jest troche zdjec z flickera. A na tratturi obiecuje sie wybrac.

    ReplyDelete

Powered by Blogger.