ta inna pizza


o pizzy wielkanocnej z Lacjum słyszałam, a jakże. Znalazłam nawet na nią przepis w Food of Lazio. O czym autorka nie wspomniała, a mnie nie przyszło do głowy, że pizza pasquale jest tą inną pizzą - wyglądającą jak babka wielkanocna czy mniej wyrośnięte panettone, a smakującą jak hot tamales, cynamonowe cukierki sprzedawane w Kalifornii (a może też i w innych stanach?). Przynajmniej tak smakowała pizza z Castelnuovo di Farfa. Robiono ją z ciasta chlebowego; pytałam. Nie ma w niej ricotty (którą podała w przepisie O. Zanini de Vita). Za to sera było dużo w pizzy serowej, następnej pizzy wielkanocnej wyglądającej jak babka drożdżowa. I o ile od pizzy pasquale wolę panettone na zakwasie, tak pizza serowa jest nie do pobicia. Do pełni szczęścia zabrakło nam jedynie wina; cesanese wyszło, czerwone z Magliano też. A do sklepu nie chciało się jechać :-(

Na zdjęciach: pizza pasquale, pizza serowa i sałata

8 comments:

  1. A z jakim serem ona jest serowa? Bo rozumiem, że nie słodka? Chociaż, kto wie, teraz to już niczego w temacie pizzy nie jestem pewna...

    ReplyDelete
  2. serowa czyli dodatkiem sera owczego (napewno), innych nie jestem pewna, ale jest intensywnie serowa i intensywnie wytrawna.

    ReplyDelete
  3. kurcze, sprobowalabym tej serowej. u mnie takiej nie ma :(

    ReplyDelete
  4. Intensywnie serowa i intensywnie wytrawna - moje marzenie! Szkoda, że wina brakło, mimo tego zazdroszczę uczty. :)

    ReplyDelete
  5. Pizza di Pasqua al Formaggio koniecznie z pecorino romano oraz parmezanem. Najlepsza na 2-3 dzień jak się smaki przegryzą :)
    Tutaj linka do mojej, robionej w zeszłym roku http://anoushkaencuisine-pl.blogspot.com/2009/04/pizza-di-pasqua-al-formaggio.html

    Pozdrawiam poświątecznie

    ReplyDelete
  6. dziekuje za przepis. Jesli nie ja, to ktos z czytelnikow skorzysta.

    ReplyDelete
  7. Pizza, jak widać, niejedno ma imię.
    Serowej bym spróbowała.Ale wino konieczne;)

    ReplyDelete
  8. Pięknie, pięknie. Pizza serowa nie do pobicia powiadasz? Ale chyba za późno na robotę bo właśnie z kuchni wylazłem. Ten przepis Anoushki na pewno się przyda. Dzięki za kolejną niebanalną nowinkę... pozdrawiam

    ReplyDelete

Powered by Blogger.