Villa Almerico-Capra "La Rotonda"



obszczekałam ja we wtorkowym poście, podsikałam tu i ówdzie, pora więc na odrobinę obiektywizmu i (prawie) rzetelności:

zdecydowanie najbardziej znana, choć- w/g Witolda Rybczynskiego-jedna z mniej udanych realizacji Palladio. Nie jestem sobie w stanie przypomnieć wszystkich argumentów Rybczynskiego (książka nadal w Ginestra, ja w Wasserburgu, a pamięć na urlopie), ale skłonna przyznać mu rację, że willi brakuje świeżości rozwiązań. Jest bowiem, w pewnym sensie, prywatnym kompendium wiedzy oraz doświadczenia i, jak się później okazało, jednoczesnym testamentem architekta, który nie zobaczył ukończonego dzieła. La Rotonda, wyniosła i zimna, niezbyt odkrywcza architektonicznie, okazała się architektonicznym bestsellerem. Kopiowano ją chętnie i namiętnie w Anglii (Henbury Hall, Chiswick House, Mereworth Castle), w Stanach (Monticello) i w Polsce (Królikarnia, Belweder i Pałac Skórzewskich). Co w niej niezwykłego? Chociażby to, że bodajże po raz pierwszy, topografia terenu tak bardzo wpłynęła na bryłę budowli. La Rotonda patrzy bowiem w czterech kierunkach; cztery identyczne portyki otaczają kwadratową budowlę, której centralny hol zwieńczony jest kopułą. Wystrój wnętrza miał być kontrapunktem dla surowej architektury, co z resztą świetnie widać na zdjęciach.

Obiektywnie mogę stwierdzić, że bardziej podoba mi się na rysunkach architektonicznych Palladio niż w rzeczywistości. Jeszcze bardziej nie podoba mi się, że obecny właściel zastrzega sobie prawa autorskie do widoku willi.

Więcej o willi-pałacu na stronie CISA

0 comments:

Post a Comment

Powered by Blogger.